poniedziałek, 12 stycznia 2015

13.

Bilans:
- 2 łyżki płatków owsianych, gruszka, cynamon
- 2 kromki chleba pełen kłos z pasztetem sojowym, sałatą, ogórkiem
- 2 kromki chleba pełen kłos z almette, sałatą, ogórkiem
- jabłko
- kawa z mlekiem
- krupnik
- jogurt naturalny i musli bez cukru
1317 kcal
+ skalpel z Ewą Chodakowską
1317kcal... wow, dużo tego wyszło. Chciałabym, żeby jutro było mniej, ale z drugiej strony myślę, że takie bilanse mogą poprawić mój metabolizm. Nie wiem, chyba zrobię tak, że do końca tego tygodnia będę jadła mniej więcej tyle (ważne, żeby było zdrowo) i ćwiczyła, a jak będą efekty na wadze, to przy takiej diecie na razie zostanę. Fajnie byłoby, gdybym chudła (wiadomo, że nie jakoś bardzo wiele) przy takim trybie życia.
Ostatnio coraz bardziej obrzydza mnie moje ciało. Szczególnie podczas ćwiczeń, gdy widzę ten tłuszcz. Czuję się jak taki mały prosiaczek. Jak mam zaczerwienione poliki to już wgl świnia.
Mam nadzieję, że już za kilka miesięcy, nie będę miała odruchów wymiotnych na własny widok.


4 komentarze:

  1. Bardzo ładny bilans! Mmmm cynamon ^^
    Tak trzymaj! ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładny bilans, taka ilość jest odpowiednia, nie tylko stracisz kilogramy, ale Twój metabolizm ruszy, a ty nie będziesz głodna :-)
    Trzymaj się ciepło <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Odnalazłam znowu Twój blog, a miałam z tym problem! Jestem zachwycona! Tak smacznie, zdrowo, idealnie <3 I dodatkowo te ćwiczenia. Uwierz mi da się schudnąć jedząc 1300 kcal i brak efektu jo-jo ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kupuję chleb w carrefourze ;) Na dziale ze zdrową żywnością, ale wcześniej leżał normalnie koło pieczywa.
    Ja obgryzałam paznokcie całe życie, ale w końcu wytłumaczyłam sobie że czas z tym skończyć i nie gryzę ich od 7 miesięcy.

    OdpowiedzUsuń