Dzisiejsza pogoda nie pozwala na bycie zdolowanym. Dlatego też wreszcie uśmiech zawitał na mojej twarzy :) w kuchni pustki, stąd moje śniadanie. Było całkiem nieźle, ale chyba wolę te składniki osobno. Jadę teraz na zajęcia, do niedzieli wieczór nie będzie mnie w domu, ale zamierzam pisać z telefonu. Byłam tez dzisiaj na obiedzie w weganskiej restauracji/ barze i powiem Wam, że chyba będę tam chodzić częściej. Zamówiłam burgera bez glutenu i miał tyle warzyw, był pyszny :)
Trzymajcie się!
Bilans:
-1 łyżka płatków jaglanych, jedna owsianych, łyżka kaszy mannej, szklanka mleka, łyżeczka kakao gorzkiego
- Jabłko
- 2 kromki chleba pełen kłos z hummusem i papryką
- Burger weganski bezglutenowy z grzybami, soczewicą i płatkami owsianymi
- Jabłko
890 kcal
+2h ćwiczeń
- Jabłko
890 kcal
+2h ćwiczeń
Śliczne bilanse, tak trzymaj!!
OdpowiedzUsuńNo i wielkie brawa za ćwiczenia. Z taką dyscypliną kilogramy już za chwilę polecą w dół!
Trzymaj się ;*
Śliczny bilans:) I świetnie, że tyle ćwiczyłaś, gratuuuluję!
OdpowiedzUsuńPowodzenia w dalszym działaniu :)
SA
Kochana radzisz sobie genialnie, jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńOczywiście trzymam mocno kciuki, żeby cały czas było tak samo dobrze, wiesz, że sercem jestem z Tobą *.*
Śliczny bilans! <3
OdpowiedzUsuńOgrom ćwiczeń O.o Niesamowite!