sobota, 27 grudnia 2014

5.

Miałam okropny dzień. Zapowiadało się, że będzie cudownie, ale kilka pozornie błahych sytuacji sprawiło, że teraz siedzę z herbatą na fotelu i płaczę. Dlaczego ludzie są tak okrutni, czemu nie myślą o tym, co mówią? Tyle w nich złośliwości i jadu.
Ostatnio nie ma dnia, żebym nie płakała. To dla mnie bardzo dziwne, bo zazwyczaj jestem raczej pogodną osobą. Mam nadzieję, że ten czas minie szybko, bo zadziwiająco łatwo jest pogrążyć się w smutku.
Bilans:
-trochę jogurtu naturalnego z musli błonnikowymi 95kcal
- activia 111kcal
- 2 mandarynki 74kcal
-kawa z mlekiem 35kcal
315/500
+ godziny bezsensownego chodzenia po sklepach
edit.
niestety, zawaliłam. Nie mogłam się podnieść i już chciałam skończyć. Nie chcę rozwijać tej myśli. Nie zmienia to faktu, że doszłam już do punktu - nie użalanie się nad sobą. Zaczynam dietę od nowa, bez sensu zaznaczać pierwszy dzień na czerwono...

1 komentarz:

  1. Bardzo ładny bilans :-)
    Co do ludzi, to nie przejmuj się nimi. Oni już tacy są. Szkoda na nich Twoich łez.
    miłego wieczoru Kochana <3

    OdpowiedzUsuń